Pod koniec 2020 r. Wielka Brytania (dalej: UK) zawarła umowę z Unią Europejską (dalej: UE), która budziła liczne nadzieje na wprowadzenie nowych dodatkowych preferencji dla przedsiębiorców handlujących między krajami unijnymi a UK. Jak dodatkowo wspomniała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen: „To była długa i kręta droga, ale wreszcie znaleźliśmy porozumienie. Ono jest sprawiedliwe, zrównoważone dobre i odpowiedzialne dla obu stron”. Wejście w życie tej umowy ma przede wszystkim uprościć skomplikowany proces zmian handlowych, a co ważne, przewiduje również preferencje dla przedsiębiorców, którzy będą musieli przystosować się do zupełnie nowych warunków panujących w handlu.
Na wstępie należy zaznaczyć, że zmianom uległe dotychczasowe rozliczanie głównie w podatku VAT, które to należy rozpatrywać na podobnych zasadach, co do krajów trzecich. Co ważne, umowa brytyjsko-unijna o wolnym handlu przewiduje możliwość skorzystania z zerowej stawki celnej, oczywiście tylko w ściśle określonych przypadkach. Taka możliwość, choć dość imponująca, nie neguje jednak podstawowej konsekwencji brexitu: zamiany wewnątrzwspólnotowego nabycia i dostawy towarów na import i eksport towarów. Co więcej, podmioty handlujące w relacji UK – UE, będą musiały dopełnić podstawowe formalności celne w tym m.in. rejestracja w systemie e-Klient, aby odpowiednio uzyskać numer EORI, złożenie zgłoszenia, deklaracji celnej czy odpowiedniego uiszczenia należności celnych i podatkowych, gdy te będą wymagane.
Skupiając się natomiast na możliwości zastosowania zerowej stawki celnej, wskazano tutaj pewne warunki, w szczególności – prawidłowe udokumentowanie. Co jednak kryje się pod tym pojęciem?
Prawidłowe udokumentowanie a skorzystanie z preferencji
Prawidłowość udokumentowania, że dany produkt jest tym, który został wytworzony w jednym z krajów UE lub UK jest jednym z kluczowych warunków, aby udowodnić prawdziwość jego pochodzenia. Takim dowodem może być np. złożenie oświadczenia o pochodzeniu towaru, którego wzór został zaprezentowany w załączniku ORIG-4 umowy brytyjsko-unijnej i ma zostać złożone przez eksportera. Podmiot ten będzie zobowiązany do opisania szczegółowych informacji na temat danego produktu, wskazania jego dokładnego opisu, tak, aby możliwe było zweryfikowanie jego pochodzenia.
Wprowadzono również dodatkową opcję, a mianowicie, możliwość udokumentowania prawdziwości pochodzenia towaru przez importera, jeśli ten, faktycznie posiada szczegółowe informacje na temat danego produktu, jego pochodzenia i wymogów umownych. Musi być to jednak poparte dokumentami czy innymi dowodami, które będą stanowiły o ważności pochodzenia towaru. Warto jednak dodać, że taka możliwość jest dopuszczalna jedynie wtedy, gdy eksporter nie ma możliwości złożenia takiego oświadczenia. W praktyce, proponuje się jednak tę pierwszą opcję, ze względu na możliwość niepotrzebnego narażenia się na kontrolę celną, która to może w późniejszym czasie wymagać przedstawienia dowodów, które zostały potwierdzone przez importera. A więc niezależnie, z której opcji skorzystamy, posiadanie potwierdzenia pochodzenia towaru jest niezbędne w każdym możliwym scenariuszu. W innym przypadku, nieodpowiednie udokumentowanie i niemożliwość wykazania pochodzenia, będzie skutkowało odmową zastosowania zerowej stawki celnej, co w konsekwencji będzie tworzyło konieczność obciążenia należnościami celnymi w odpowiedniej stawce.
Dodatkowo, warto wspomnieć, iż zgodnie z umową brytyjsko-unijną, z cła zwolnione są produkty importowane, który w pełni wytworzono na terytorium jednej ze stron – UE lub UK. Takie udogodnienia dotyczą również podmiotów spełniających warunki, o których mowa powyżej.
Co w przypadku części składników z krajów pozaunijnych?
Problematyczną kwestią może okazać się tutaj np. pochodzenie kilku składników z krajów pozaunijnych lub poza UK. Taka możliwość została jednak przewidziana w umowie brexitowej w rozdziale Tolerancja. Jest to przepis specjalny, który wskazuje, że jeżeli dany produkt nie spełnia wymogów ze względu na zastosowanie jego produkcji materiału niepochodzącego, produkt ten uznaje się mimo to za pochodzący z terytorium Strony, pod warunkiem, że całkowita masa materiałów niepochodzących stosowanych do wytwarzania produktów innych niż przetworzone produkty rybołówstwa nie przekracza 15% masy produktu lub całkowita wartość materiałów niepochodzących dla wszystkich pozostałych produktów, z wyjątkiem produktów sklasyfikowanych w działach 50-63 Systemu Zharmonizowanego, nie przekracza 10% ceny ex-works produktu.
Mając na uwadze powyższe, w sytuacji, gdy będziemy mieli do czynienia ze składnikami pochodzenia pozaunijnego bądź spoza UK, konieczne będzie odwołanie się do masy danego składnika, materiału czy produktu. Niezbędna jest tutaj zatem konsekwencja względem odpowiedniego przeanalizowania pochodzenia produktów, które może uchronić przedsiębiorcę przed dodatkowymi opłatami i właściwe udokumentowania tego faktu. W pamięci bowiem trzeba mieć spory podatników z naszym fiskusem (a UCS są częścią KAS) odnośnie składu choćby pieczywa.